poniedziałek, 7 maja 2012

,,Nigdy nie ustępuj i bądź zawsze sobą."

Fala.
6 maja 2012r


Witam,

ogólnie to jestem przemęczona. Wczoraj, z soboty na niedziele, spałam zaledwie 5h, o dziwo nie zasnęłam na jeździe. ;) Za to z niedzieli na poniedziałek spałam 6h i niczego nie ogarniam. Zamulam jak nie wiem co.

Co do jazdy, to była udana. Poćwiczyłam to i owo, nawet samą siebie zadziwiłam, że tyle kółek kłusem potrafię jeździć i się nie zmęczyć. Miałam przejeżdżać przez cavalettki, ale co chwila nogi mi latały w strzemionach i bym nie wyrobiła w półsiadzie. Mam strasznie latające łydki w kłusie. Masakra! Ale jeden fakt jest ciekawy, że na Fali nogi mi wlatywały w strzemiona, a za to na Armii nogi mi wylatywały ze strzemion.
Potem przyszedł pewien Pan, o imieniu którego nie znam, ale był bardzo fajny i miły (taki słodki, koło pięćdziesiątki ;)) Poprawiał mnie w kwestii ułożenia nóg, żeby jak najbardziej odchylić je do tyłu, co poprawia równowagę przy wybijaniu, i żeby ruszać tylko biodrami w anglezowanym, a nie ramionami i całym tułowiem, jak ja to robię. ;D
Mówił nam, żeby się szczerze uśmiechać podczas treningu, bo rozluźniają się mięśnie do ramion.
Galopu nie było, na szczęście, bo bym nie wyrobiła na tym koniu. Ale ogólnie nic do niego niej mam, tylko mi trochę zakręty ścinała i łbem machała, ale to chyba przez to, że źle zrozumiałam PN. Ona mówiła, że mam wydłużyć wodze, bo Fala nie lubi jak się ją szarpie, a chodziło o skrócenie. Więc tak to jest, jak ja słucham ;D

Za tydzień (sobota) ponowna jazda na Armii.
Co do tematu posta, to jest to tekst mojego znajomego Marka K. Takie życiowe.. Podoba mi się bardzoo ;)

PS. Dopiero teraz dopadły mnie lekkie zakwasy na dupie i nogach.. ; /


Do napisania,
Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz