sobota, 5 maja 2012

Codzienność.

Armia.
4 maja 2012r

Witam,

dzisiaj nic ciekawego się nie działo. Za to wczoraj był bardzo miły dzień spędzony w stajni. Podziwialiśmy Panią Natalię na Kobi, Polę na Snowflake i Naomi na Dolarze. Jezu.. ile ja bym dała, żeby umieć tak jeździć! Cóż.. trzeba tylko pracy, pracy i jeszcze raz pracy! No i kasy ;)
Jutro w końcu jazda. Tym razem na Fali, chociaż wolałabym na Armii, ale warto spróbować na różnych koniach.
Może jutro sobie pogalopuje? Fajnie by było. Bądź co bądź ja już galopowałam jeżdżąc dopiero z 3 miesiące (a w rekreacji jest zazwyczaj tak, że trzeba mieć dłuższy staż, żeby móc galopować.. niestety). Za to w Fino.. pierwsza jazda, a PN pyta czy nie chce zagalopować. Nie chciałam, bo się bałam. Złe mam doświadczenia z Warną w galopie.. Trochę za nią i za Bajką tęsknie, ale cóż.. już tam chyba nigdy nie wrócę.

Na razie nie wiem co jeszcze napisać. ;)
Kompletnie nic mi się nie chce. Miałam się uczyć na rośliny ozdobne..
Jutro nad jeziorko do Kiekrza, potem na stajnie.
Minus tego wszystkiego taki, że pogoda ma być jutro kiepska..

Do napisania
Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz